Pandemia zmieniła bardzo wiele i można przypuszczać, że to jeszcze nie koniec tych zmian. Dotyczą zarówno rynku pracy, jak i świata biznesu w ogóle. Z jednej strony zmalała ilość możliwości, takich jakie były przed 2020 rokiem, jednocześnie pojawiło się sporo nowych. To, czego możemy być pewni, to fakt, że zmiana przyszła i już z nami pozostanie. Nawet jeżeli nie wiemy, jak dokładnie będzie wyglądał ten rok i lata kolejne. Rynek jaki znaliśmy przed 2020 rokiem przestał istnieć.

 

Co to oznacza dla osób otwartych na nowe wyzwania zawodowe? Z jednej strony oczywistych możliwości jest wyraźnie mniej, niestety tak to wygląda i szybko się nie zmieni. Większość firm nie rozbudowuje struktur, raczej szuka optymalizacji, dopasowania etatów do nowej rzeczywistości. Zapotrzebowanie na przedstawicieli pewnych grup zawodowych maleje, inni są nadal, wręcz coraz bardziej poszukiwani. Zwłaszcza dotyczy to funkcji związanych np. z nowymi technologiami, mediami elektronicznymi czy zarządzaniem doświadczeniem Klienta bądź Użytkownika. Stąd cieszy wzrost zainteresowania tematami takimi jak re-skilling, czy inaczej ujęte przebranżowienie, zmiana zawodu, nawet po 15-20 latach. Nawet, a może raczej tym bardziej?

 

Firmy także przedefiniowują swój profil działalności w obliczu malejącego popytu na wcześniej oferowane usługi czy produkty. Osoby zarządzające wieloma z nich mają poczucie, że zmiany są nie tyle zaskakujące same w sobie, co zaskakująco szybkie. Można spekulować, że gdyby nie pandemia, mogłyby zająć kilka lat, a nie kilka miesięcy. Warto analizować zachowania innych firm z branży czy branż pokrewnych. Zarówno w kraju, jak i poza Polską. Czasem może być tak, że najlepsze pomysły czyhają daleko stąd. Dlatego cieszy, że ważną konsekwencją pandemii jest zmniejszenie świata rozumiane jako większa niż wcześniej gotowość firm do współpracy ponad granicami, a wręcz myślenia globalnego zamiast lokalnego czy regionalnego.

 

Dobrą receptą na aktualny kryzys wydaje się więc spojrzenie dalej i szerzej. Może to nowy zawód zapewni nam kilkanaście lat satysfakcjonującej pracy? Dla niektórych to czas generowania pomysłów na własną firmę i zajęcie się czymś, co jest bliższe ich pasjom. Dla innych firm to pytanie, czy gdzieś indziej nie ma produktu albo usługi, która wniesie coś nowego do oferty i może zmieniać lokalny rynek?

 

W Executive & Friends podążyliśmy w tym samym kierunku, rozbudowując sieć partnerów biznesowych z około 10 do ponad 70 na całym świecie. Największy efekt przyniosło stworzenie i rozwinięcie IPTER – International Partner Team of Executive Recruiters, partnerstwa firm rekrutacyjnych, które w ciągu kilkunastu miesięcy połączyło 52 Partnerów działających na 6 kontynentach. Bardzo ważnymi owocami tej współpracy są dwa nowe produkty, które oferujemy Klientom od ubiegłego roku:

 

  1. Digital Headhunting z Finlandii – Rozwiązanie bazuje na narzędziach z obszarów Digital Marketing i Lead Generation, tym razem w służbie wyszukiwania, angażowania i dopasowywania Kandydatów. Działa na platformach Facebook, Facebook  Messenger, Instagram i Google.

 

  1. Caliper Profile z USA – narzędzie psychometryczne pomiaru cech osobowości i kompetencji, które umożliwia prognozowanie zachowań w miejscu pracy i określenie potencjału kompetencyjnego. Obejmuje diagnozę w kontekście 56 Modeli Stanowiskowych, łącznie z nowymi, bardzo „dzisiejszymi” rolami, takimi jak Remote Manager, Remote Worker czy Crises Leadership.

 

Ten rok powinien nam odpowiedzieć na pytanie, jak duży jest potencjał polskiego rynku w tym kontekście. Ponieważ regularnie pracujemy także w innych krajach regionu CEE, tam również kierujemy naszą ofertę. Chętnie przybliżymy te narzędzia w bezpośrednim kontakcie, aby wspólnie się zastanowić, czy mogą być najbardziej odpowiednie w danej firmie.

 

Rafał Jędrzejewski, Partner / CEO w Executive & Friends

Leave a comment